O tym że 32-latek nie będzie kontynuował kariery w stolicy Niemiec, wiedzieliśmy już od jakiegoś czasu. Wówczas stawialiśmy znak zapytania przy ewentualnym przyszłym pracodawcy golkipera.
W pewnej chwili niemieckie media połączyły Polaka z Augsburgiem, który właściwie przez cały sezon miał problemy z obsadą bramki swojej drużyny. Fatalnie spisywał się Tomáš Koubek, dlatego w rundzie wiosennej zastąpił go Andreas Luthe. Dziś jest już niemal pewne, że od przyszłej kampanii konkurencję dla tej dwójki stanowić będzie Rafał Gikiewicz.
Jak poinformował Sebastian Staszewski z Polsatu Sport, doświadczony zawodnik w sobotę zagra swój ostatni mecz w barwach Unionu Berlin (przeciwko Fortunie Düsseldorf), a już w niedzielę ruszy do Augsburga, aby dopełnić wszelkich formalności przed podpisaniem umowy ważnej do 30 czerwca 2023 roku.
Co więcej, dziennikarz podaje, że wynegocjowane warunki finansowe usytuują Gikiewicza na trzecim miejscu wśród polskich golkiperów. Lepszą gażą będą mogli poszczycić się jedynie Wojciech Szczęsny (Juventus) oraz Łukasz Fabiański (West Ham United), a to by oznaczało, że zarobi on więcej od chociażby Łukasza Skorupskiego, który inkasuje w Bolonii 800-900 tysięcy euro rocznie.
Bramkarz berlińskiej ekipy w trwającej kampanii rozegrał 36 spotkań oraz zachował dziewięć czystych kont.
Augsburg zajmuje aktualnie piętnaste miejsce w tabeli Bundesligi i jest już pewny pozostania w piłkarskiej elicie.