24-latek ma za sobą naprawdę udany debiutancką kampanię w polskiej lidze. Został on sprowadzony z FK Sarajevo za 300 tysięcy euro i przez miniony rok udowodnił swoją postawą, że jest kluczowym elementem zespołu Marka Papszuna.
Co więcej, otrzymał nagrodę w kategorii Najlepszego Bramkarza Sezonu 2021/2022. Pomimo iż nie udało mu się wywalczyć z zespołem pierwszego w historii mistrzostwa kraju, na swoim koncie zanotował 11 czystych kont w 27 występach.
Świetna dyspozycja Bośniaka stała się wystarczającym pretekstem do przykucia uwagi przez kluby z zachodniej Europy.
Włodarczyk w programie „Okno Transferowe” wyjawił, że o zawodnika ubiegają się ekipy z ligi belgijskiej, włoskiej, niemieckiej oraz szkockiej.
Dziennikarz nie przedstawił żadnych konkretnych nazw, niemniej parę tygodni temu Aidan Smith z „Glasgow Times” poinformował, że Kovačević trafił na listę życzeń Rangers FC.
Tak czy inaczej Rakowowi nie zależy na tym, aby pozbywać się swojego niekwestionowanego lidera między słupkami. Z drugiej strony częstochowianie nie będą mieć żadnych skrupułów, jeśli na stole pojawi się oferta w wysokości pięciu milionów euro. Niektóre propozycje poniżej tej kwoty wylądowały już w koszu.
Kovačević ma jeszcze dwa lata ważnej umowy z obecnym pracodawcą, a w perspektywie także ewentualny udział w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy.
W drugiej rundzie wspomnianych eliminacji Raków zmierzy się w dwumeczu z kazachskim FK Astana.