Ostatni finał Ligi Mistrzów zakończył się zwycięstwem Realu Madryt nad Liverpoolem 3:1. Bramki w tym spotkaniu zdobywali: dla „Królewskich” - Karim Benzema i dwie Gareth Bale oraz dla ekipy Jürgena Kloppa - Sadio Mané.
Mecz układał się dla Anglików dobrze do momentu, kiedy po brutalnym faulu Sergio Ramosa boisko musiał opuścić gwiazdor „The Reds”, Mohamed Salah. Egipcjanin doznał bolesnej kontuzji barku, która wykluczyła go z gry na dłuższy okres.
Po zakończeniu spotkania Ligi Narodów pomiędzy Anglią a Hiszpanią głos w sprawie postanowił zabrać kapitan Realu Madryt. Obrońca został tego dnia wygwizdany.
- Oczywiście, że liczyłem na inne przyjęcie. Szkoda, że ludzie pamiętają tylko ten feralny mecz, a nie to, co działo się po nim. Grożono mnie i mojej rodzinie śmiercią.
- To bardzo delikatna sprawa, a niektórzy ludzie mogą traktować te gwizdy jako żart. Moje stanowisko w tej sprawie jest klarowne i nie muszę podawać już więcej wyjaśnień.
- Mówiłem już kiedyś, że nigdy nie skrzywdziłbym kolegi. Są ludzie, którzy źle zinterpretowali tę sytuację. Taki jest futbol, a oni mogą sobie myśleć w tej kwestii, co chcą. To nie zmieni mojej gry - skwitował Ramos.
Podopieczni Luisa Enrique pokonali na Wembley Anglików 2:1. Gole zdobywali Marcus Rashford dla gospodarzy oraz Saúl Ñíguez i Rodrigo dla gości.