Rozgrywające drugi sezon z rzędu w najwyższej klasie angielskich rozgrywek Leeds United rozważało Raúla w roli następcy Marcelo Bielsy. Pod koniec lutego Argentyńczyk został zwolniony przez władze „Pawi”, pozostawiając zespół z pięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową.
Właściciel trzykrotnego mistrza kraju Andrea Radrizzani na parę dni przed oficjalnym ogłoszeniem nazwiska nowego szkoleniowca intensyfikował działania zmierzające do zakontraktowania legendy Realu Madryt. Dyrektor sportowy Leeds Victor Orta i kierownik Gaby Ruiz starali się przekonać 44-latka do przeprowadzki. Ostatecznie ta operacja jednak się nie powiodła i zatrudniono Jesse'ego Marscha, który poprzednio prowadził drużynę RB Lipsk.
Raúl od sezonu 2019/2020 jest szkoleniowcem Realu Madryt Castilla, czyli drugiej drużyny „Królewskich”.
Już na starcie swojej przygody w Madrycie Hiszpan sięgnął z młodzieżową drużyną Realu U-19 po Puchar Młodzieżowej Ligi Mistrzów.
Z punktu widzenia wielu klubów Raúl postrzegany jest jako trener preferujący kombinacyjny, ofensywny styl gry. Sam czterokrotny król strzelców LaLigi na razie nie rozważa jednak opuszczenia obecnej posady, chcąc dalej szlifować swoje umiejętności na trzecim szczeblu hiszpańskich rozgrywek ligowych.
Co więcej, były kapitan „Królewskich” był rozważany przez Florentino Péreza w celu poprowadzenia pierwszej drużyny Realu. Jego nazwisko znajdowało się w szerokim gronie kandydatów po zwolnieniu Zinédine'a Zidane'a.
Raúl nie skrywa się z marzeniem podjęcia takiej pracy, lecz, jak sam przyznał w jednym z ostatnich wywiadów, chce podjąć się takiego wyzwania w dalszej przyszłości.