Austriak nie będzie kontynuował kariery w Bayernie Monachium i po sezonie zmieni pracodawcę. Wcale nie jest jednak powiedziane, że będzie nim Real Madryt.
„Los Blancos” co prawda osiągnęli z 28-latkiem wstępne porozumienie, ale jest ono ustne i dopóki nic nie zostanie podpisane, defensor może rozmawiać z kim chce. To sprawia, że Hiszpanie postanowili zabezpieczyć się na wypadek, gdyby zawodnik miał się rozmyślić.
Według „AS-a” zarząd przedstawiciela LaLigi stworzył listę awaryjną, na której znalazło się czterech stoperów. Są to Joules Koundé, Pau Torres, Kalidou Koulibaly oraz Jesús Vallejo.
Jak podkreśla wspomniane źródło, transfer piłkarza Sevilli będzie negocjowany tylko wtedy, gdy Francuz postanowi odejść. Nieco inaczej wygląda sytuacja reprezentanta Hiszpanii, który jest związany z Villarrealem. On miał już wyrazić wstępną zgodę na przenosiny do Anglii, dlatego przed „Królewskimi” trudne zadanie.
Następne nazwiska to absolutne przeciwieństwa. Senegalczyk, lat 29, wyceniany jest przez SSC Napoli na 50 milionów euro, z kolei 24-latek należy do Realu Madryt, a obecnie przebywa na wypożyczeniu w Granadzie jedynie na wypożyczeniu. Jeden gwarantuje jakość i to kandydat „na teraz”, drugi, jeśli tylko omijają go urazy, może zapewnić odpowiedni poziom, ale wciąż przed nim mnóstwo pracy.
Gdyby zatem gigant przeszarżował w negocjacjach dotyczących napastnika, Vallejo będzie stanowić tanią alternatywę dla pozostałych graczy z listy.
***
Real Madryt zbiera na transfer gwiazdy. Połowa kadry na sprzedaż?!