Początkowo Borussia Dortmund ani myślała pozbywać się swojego klejnotu przed latem 2022, ale trudna sytuacja finansowa wywołana przez pandemię koronawirua zmieniła sposób myślenia władz niemieckiego klubu. Teraz nikt już nie wyklucza rozstania z bramkostrzelnym napastnikiem podczas najbliższego okna transferowego.
W tym samym czasie odbędą się wybory prezydenckie w Realu Madryt, a Florentino Pérez miał zapowiedzieć, że jego obietnicą będzie angaż atakującego z najwyższej półki. Pierwotnie wyżej stały notowania Kyliana Mbappé, jednak pojawienie nieoczekiwanych trudności w zrealizowaniu całej operacji sprawiło, że od teraz numerem jeden na liście życzeń „Los Blancos” jest Erling Braut Haaland.
Jak podkreśla „AS”, mistrz Hiszpanii to najlepiej przygotowana ekipa do transferu Norwega. Sam zawodnik z chęcią przeniósłby się do Madrytu, a sterników obu klubów dzielą przyjacielskie relacje. To właśnie one mają być kluczowe w kwestii powodzenia misji, jaką jest angaż gracza, który niewątpliwie naznaczy najbliższą dekadę.
Według powyższego źródła 20-latek wstępnie ma kosztować około 150 milionów euro, ale Hans-Joachim Watzke jest ponoć gotów pójść „Królewskim” na rękę i rozłożyć płatności na kilka lat.
Dorobek gracza z trwającej kampanii to 28 spotkań, 29 goli i osiem asyst.