W poniedziałkowy poranek belgijski dziennik „Het Laatste Nieuws” podzielił się informacją, jakoby Nusa znajdował się o krok od zmiany barw klubowych. Ostatecznie kluby zgodziły się na finalizację transakcji na kwotę 33 milionów euro plus czterech milionów w ramach bonusów. Taki deal oznaczałby podwójny rekord transferowy.
Nigdy w swojej historii „Pszczoły” nie wydały takich pieniędzy na nowy nabytek, podczas gdy w belgijskich rozgrywkach sprzedaż za taką sumę przebiłaby tą Charles'a De Ketelaere do AC Milanu przed sezonem 2022/2023.
Najświeższe doniesienia sugerują jednak, iż przeprowadzka norweskiego skrzydłowego do przedstawiciela Premier League napotkała na spore przeszkody.
Według Ornsteina komplikacje wynikają z niejasnych do końca punktów porozumienia zawartego tuż przed wymianą dokumentów z podpisami. Działacze Brentford postanowili zrobić krok wstecz i jeszcze raz wszystko przeanalizować od A do Z.
Z kolei innym uaktualnieniem podzielił się Sacha Tavolieri, belgijski reporter. W swoim wpisie na Twitterze przedstawił wersję, jakoby w trakcie testów medycznych wykryto uszkodzenie chrząstki w kolanie oraz problemy z plecami 18-latka. Obie rzeczy wymagają natychmiastowego leczenia.
Club Brügge miało to na uwadze przed oddelegowaniem zawodnika do stolicy Anglii, lecz klub nie spodziewał się, że te „usterki” zamieszają w kwestii dopięcia transferu. Tymczasem potencjalny kupiec wstrzymuje się z decyzją.
Sprawa toczy się dynamicznie i pozostaje czekać na dalsze przecieki. W tym przypadku bardzo możliwe, że Nusa pozostanie na dalszą część sezonu u dotychczasowego pracodawcy.
Cztery gole i trzy asysty w 28 meczach wszystkich rozgrywkach to statystyki wychowanka Stabæk z bieżącej kampanii.
Kontrakt gracza ofensywnej formacji obowiązuje do końca czerwca 2027 roku.