Ekipa z Civitas Metropolitano zainwestowała łącznie ponad 20 milionów euro w sprowadzenie wychowanka Club Athletico Paranaense w lipcu 2019 roku w nadziei na to, że zabezpieczy on na lata pozycję zajmowaną wcześniej przez Filipe Luísa.
Lewy obrońca, mogący też występować na boku pomocy, nie okazał się jednak w dłuższej perspektywie filarem drużyny prowadzonej przez Diego Simeone i teraz wyraźnie przegrywa rywalizację z Reinildo Mandavą.
24-letni piłkarz jest mocno rozczarowany takim obrotem spraw, ponieważ liczył na to, w najbliższych tygodniach odzyska zaufanie argentyńskiego szkoleniowca i w ten sposób zwiększy swoje szanse na znalezienie się w kadrze reprezentacji Brazylii na nadchodzący mundial.
Opiekun Atlético Madryt zapewnił podopiecznego, że nie jest w stanie zagwarantować mu rozegrania oczekiwanej liczby minut. Z tego też powodu nie będzie za wszelką cenę zatrzymywany w stołecznej drużynie.
Tak przynajmniej przekonuje Matteo Moretto z Relevo, który uważa, że obecny pracodawca Renana Lodiego zgodzi się wypożyczyć go za sumę pięciu milionów euro i nie wyklucza zawarcia w umowie opcji lub przymusu definitywnego wykupu defensora.
O lewego obrońcę zapytały już Nottingham Forest oraz OGC Nice, ale na razie bez wykonania konkretnych ruchów.
Wcześniej Renan Lodi był wymieniany w kontekście zasilenia między innymi Manchesteru City, Juventusu oraz Olympique'u Lyon.
Brazylijczyk nie wystąpił w tym sezonie jeszcze w barwach Atlético Madryt. Z kolei poprzednie rozgrywki zakończył z 42 rozegranymi meczami z zanotowanymi czterema trafieniami i sześcioma asystami.