Biało-czerwoni podczas obecnego zgrupowania wygrali z Walią 2:1 i ponieśli sromotną porażkę w rywalizacji z Belgią, gdy zawody zakończyły się wynikiem 1:6.
Mając to na uwadze, dzień przed meczem z Holandią nie mogło zabraknąć pytań o ostatnią potyczkę, w której na pewno nie zaprezentowaliśmy się najlepiej.
Jan Bednarek wyznał, że drużyna wie już, jakie popełniła błędy, a teraz czas na wnioski. Podobnego zdania jest Czesław Michniewicz, który wziął udział w konferencji prasowej wraz ze stoperem Southampton.
– Kiedy te przestrzenie było pozamykane, byliśmy blisko siebie i zawodnik z piłką przeciwnika miał dużo presji na sobie, to trudniej było znajdować te rozwiązania. (…) Kiedy znajdowali te przestrzenie, to na pewno potrafili znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Myślę to był największy problem – zauważył Bednarek.
– Rozmiary porażki są wysokie i to wynikało z naszych błędów, ale przeciwnik był lepszy i wygrał. Ja nie dramatyzuję z tego powodu. (…) Przegraliśmy z drugą drużyną świata w rankingu czy przez długi czas pierwszą, to jest po prostu sportowa porażka – uzupełnił Michniewicz, dając znać, że możemy oczekiwać zmian w zespole.
– Za chwilę się zacznie mecz z Holandią, będą też inni grali, którzy troszeczkę mniej grali w klubie. Musimy mieć szeroką grupę zawodników. (…) Jeśli my im teraz nie damy tej szansy, to kiedy tę szansę dostaną? Zostały cztery mecze do mistrzostw świata – podkreślił.
Kto zatem w sobotę wybiegnie na mecz z „Oranje”?
– Nicola Zalewski ma jutro szansę wybiec w pierwszym składzie – wyznał, odsłaniając nieco karty.
Polska z Holandią zmierzy się w sobotę o godzinie 20:45. We wtorek czeka ją z kolei następny pojedynek z Belgią.