Rząd brytyjski nie uległ presji i nie zdecydował się na wprowadzenie wyjątku dla podróżujących piłkarzy. Czerwona lista krajów, z których przyjazd do Wielkiej Brytanii oznacza automatyczną kwarantannę w hotelu, sprawia, że zawodnicy jadący na zgrupowania reprezentacji choćby z Ameryki Południowej mogą wypaść z gry na znacznie dłużej, niż przewiduje terminarz FIFA.
Z tego powodu na zgrupowanie kadry Urugwaju nie jedzie chociażby Edinson Cavani z Manchesteru United. Swego rodzaju obejście w tej trudnej sytuacji znaleźli jednak Argentyńczycy.
Cristian Romero i Giovani Lo Celso z Tottenhamu oraz Emiliano Martínez i Emiliano Buendía z Aston Villi zrobią sobie po zgrupowaniu kadry swego rodzaju „workation”. TyC Sports informuje, że gdy tylko cała czwórka zostanie zwolniona z obowiązków reprezentacyjnych, wsiądzie w samolot, lecz nie do Wielkiej Brytanii, a do... Chorwacji.
Gdyby wybrali lot do Londynu, czekałaby ich ponad tygodniowa kwarantanna w hotelu, w której trakcie byliby kompletnie wyłączeni z treningów. W takim przypadku spędziliby ten czas w innym kraju, gdzie ich kwarantanna „wyzerowałaby się”. W tym czasie mogliby jednak bezproblemowo trenować indywidualnie, realizując na odległość plany swoich klubów i zachować ciągłość gry.
Kiedy minie okres, w którym przymusowo zostaliby uziemieni w hotelowym pokoju, będą mogli bezproblemowo wrócić na Wyspy, wznawiając treningi ze swoimi zespołami.