30-latek obecnie gra w AS Monaco, gdzie odgrywa ważną rolę. To jedyny klub spoza ojczyzny w karierze pomocnika, któremu w przeszłości wróżono wielką karierę, umieszczając go w planach transferowych Realu czy Barcelony.
Wychowanek Sportingu Lizbona mimo licznego zainteresowania, także angielskich klubów, długo jednak zwlekał z opuszczeniem Portugalii. W 2010 roku, zamiast zagranicznego wyjazdu, wybrał przeprowadzkę do FC Porto.
Mistrz Europy w rozmowie z "Le Parisien" wspomina, że w 2012 roku był blisko Tottenhamu, a do finalizacji transakcji zabrakło naprawdę niewiele. Ostatecznie rok później trafił do Francji.
Moutinho żałuje jednak, że nigdy nie było mu dane zagrać w Anglii i liczy, że uda mi się jeszcze spróbować swoich sił w Premier League, zanim zdecyduje się na zakończenie kariery.
- Od zawsze powtarzam, że pewnego dnia chciałbym zagrać w Premier League. Jestem szczęśliwy w Monaco, daję z siebie wszystko, ale w przyszłości wiele może się zdarzyć. Przyjdzie taki moment, gdy zapadnie decyzja o zmianie otoczenia. Chciałbym wówczas przenieść się na Wyspy Brytyjskie.