49-letni szkoleniowiec bardzo przeżył porażkę „Starej Damy” z Milanem (1:1, 4:5 k.) w meczu o Superpuchar Włoch rozgrywanym w Dausze. Po przegranym konkursie rzutu karnych były trener „Rossonerich” wdał się w kłótnie z przedstawicielami klubu odpowiedzialnymi za pion sportowy - Beppe Marottą oraz Fabio Paraticim.
Włoskie media przypuszczają, że Allegri miał do obu panów pretensje, że ci nie byli w stanie zapewnić mu odpowiedniej liczby piłkarzy, z którymi mógłby walczyć o zdobywanie trofeów na wszystkich frontach.
Co prawda obecna sytuacja kadrowa Juventusu nie wygląda źle, ale jeżeli do kilku kontuzjowanych zawodników dołożymy tych, którzy wyjadą na Puchar Narodów Afryki (Mario Lemina i Medhi Benatia), to mamy już całkiem pokaźną liczbę piłkarzy bez których będzie musiał obejść się zespół z Turynu w najbliższym czasie.
Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” na razie przekonują, że atmosfera w drużynie jest dobra, ale w trakcie i po zakończeniu zimowego okienka transferowego może ulec to zmianie i w efekcie doprowadzić do przedwczesnego zakończenia przygody Allegriego ze „Starą Damą”. Władze aktualnego mistrza Włoch nie zamierzają trzymać na siłę szkoleniowca i jeżeli ten postanowi odejść, to nie będą mu z tego tytułu robili problemów.
Kto mógłby zająć jego miejsce? Wszystkie osoby związane z klubem chciałyby, aby ewentualnym następcą 49-latka został Diego Simeone, ale ten na razie nie zamierza ruszać się z Atlético Madryt. Z tego tez powodu na faworytów do objęcia sterów w Juventusie wyrastają Paulo Sousa (Fiorentina), Leonardo Jardim (AS Monaco) oraz Eusebio di Francesco (Sassuolo).