Aktualny wicemistrz Łotwy zainwestował swego czasu 150 tysięcy euro w sprowadzenie ofensywnego pomocnika z PFK Lwów.
Ten nie odnalazł jednak w nowym zespole i po zaledwie kilku miesiącach powędrował na wypożyczenie do Torpiedo Żodino, gdzie trafił wcześniej na podobnych warunkach z przytoczonego ukraińskiego klubu.
Lipe Veloso prezentował całkiem przyzwoicie w białoruskiego drużynie. W konsekwencji doprowadziło to do nawiązania dłuższej współpracy pomiędzy zainteresowanymi stronami.
Riga FC nie robiła większych kłopotów 25-letniemu zawodnikowi i zgodziła się na jego odejście po otrzymaniu 50 tysięcy euro w lutym ubiegłego roku.
Ta transakcja przeszłaby zapewne w świecie futbolu bez większego echa, gdyby nie zainteresował się nią łotewski wymiar sprawiedliwości. A wszystko to przez to, że holding BELAZ, będący głównym sponsorem Torpiedo Żodino, jest objęty międzynarodowymi sankcjami od czerwca 2021 roku za brutalne tłumienie protestów po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku.
Przedstawiciele „Niebiesko-Białych” nie zdawali sobie z tego sprawy i muszą za to ponieść konsekwencje.
Gazeta „Latvijas Avīze” poinformowała, że dosięgną one nie tylko klub, ale i dyrektora generalnego Aleksandrs Proņins. Sąd zobligował zespół oraz działacza do zapłaty grzywny w wysokości 6,2 tysiąca euro i skonfiskował 50 tysięcy euro zarobione na sprzedaży Brazylijczyka.
Wspomniany przedstawiciel drużyny przyznał się do popełnienia błędu i wyraził głęboki żal z tytułu popełnionego kosztownego błędu.