Gotowy na taki scenariusz jest szkoleniowiec drużyny, Martin Jol, który coraz rzadziej stawia na doświadczonego Norwega i jest skłonny zaakceptować odejście piłkarza, by ten mógł cieszyć się z regularnych występów.
33-letni boczny obrońca zagrał w tym sezonie w zaledwie dwóch ligowych spotkaniach, a ostatnio nie mieści się nawet w kadrze meczowej. Były zawodnik Liverpoolu zastanawia się więc nad swoją przyszłością i zmianą klubu, mając świadomość, że w obecnym wieku najważniejsza jest dla niego regularna gra.
- Riise to świetny zawodnik i zasługuje na to, żeby grać, jednak nie mogę mu tego zagwarantować, dlatego liczę się z tym, że będzie chciał zmienić otoczenie - powiedział Jol.
- John nie łapie się ostatnio na ławkę rezerwowych, bowiem wolę mieć w obwodzie zawodników, którzy mogą grać na więcej niż jednej pozycji, natomiast on daje mi alternatywę tylko w roli lewego obrońcy - dodał na zakończenie.