Mimo że trener z Irlandii Północnej został zwolniony z Liverpoolu, w Anglii wciąż jest ceniony, a byli piłkarze zazwyczaj wypowiadają się o nim bardzo ciepło. Niedawno Steven Gerrard wyjawił, że widziałby w 42-latku następnego selekcjonera kadry narodowej, gdyby federacja zdecydowała się zakończyć współpracę z Royem Hodgsonem.
Jak informuje "Telegraph", zatrudnienie Rodgersa to konkretny pomysł. Działacze zdają sobie sprawę, że jeśli "Synowie Albionu" nie zanotują zadowalającego rezultatu na najbliższym Euro 2016, trzeba będzie pokusić się o zmiany. Choć marzeniem dalej pozostaje zatrudnienie Arsene'a Wengera, wciąż wydaje się to niemożliwe do zrealizowania i należy pamiętać, że Francuz już raz odmówił.
Prezes FA powiedział niedawno, że jeśli Hodgson poniesie porażkę, najprawdopodobniej znów zatrudniony zostanie zagraniczny trener, ale taki, który doskonale zna specyfikę angielskiego futbolu. To właśnie, zdaniem wspomnianego dziennika, stawia Rodgersa w roli głównego kandydata na selekcjonera, tuż przed Roberto Martinezem i Davidem Moyesem, którzy także spełniają powyższe kryterium, ale w dalszym ciągu mają ważne kontrakty i nie stawiali na rodzimych piłkarzy w takim stopniu, jak były opiekun Liverpoolu.