Szkoleniowiec Liverpoolu zainauguruje kolejny sezon mając w kadrze siedmiu zawodników, którzy uczestniczyli w Mistrzostwach Świata w Brazylii tego lata. Podopieczni Roya Hodgsona odpadli z turnieju już w fazie grupowej, zdobywając tylko jeden punkt.
Rodgers nie obwinia trenera "Trzech Lwów" za ostatnie rezultaty, lecz uważa, że za kiepskimi występami Anglików idą głęboko ukryte powody, które mogą jeszcze bardziej pogorszyć grę drużyny narodowej.
- Nie sądzę, że to, co stało się z Anglią na ostatnim mundialu opiera się na problemie Stevena Gerrarda, Jordana Hendersona czy Franka Lamparda. To kłopot całego zespołu, z którym nikt nie potrafi sobie poradzić przez ostatnie lata - twierdzi Rodgers.
- Futbol w Anglii potrzebuje radykalnych zmian polegających na wprowadzeniu nowego systemu gry. Jest wielu angielskich piłkarzy, którzy są naprawdę dobrzy, jednak kiedy już przyjdzie im grać na wielkich turniejach, w pewnym momencie dopada ich strach - dodał.