Przedstawiciele „Świętych” upodobali sobie zrobienie kilku ciekawych interesów z Manchesterem City w ubiegłych tygodniach i w ten sposób sprowadzili do siebie takich obiecujących zawodników, jak Roméo Lavia, Juan Larios i Samuel Edozie.
Niewiele brakowało do tego, by ten pierwszy nie zagościł zbyt długo na St Mary's Stadium, ponieważ w Deadline Day do siedziby Southampton napłynęła lukratywna oferta ze strony Chelsea.
Fabrizio Romano przekonuje, że „The Blues” podjęli się rozpaczliwej próby pozyskania defensywnego pomocnika za 50 milionów funtów (57,8 miliona euro).
Propozycja wystosowana przez ekipę ze Stamford Bridge została jednak natychmiast odrzucona, ponieważ „Święci” wiążą duże nadzieje z młodzieżowym reprezentantem Belgii, który wystąpił w pięciu z sześciu do możliwych rozegrania spotkań Premier League i zdobył w nich bramkę.
18-letni zawodnik opuścił ostatni mecz przeciwko Wolverhampton z powodu odniesienia urazu uda i z tego powodu czeka go przynajmniej miesięczna przerwa w grze. Ten aspekt nie stanowił jednak żadnej przeszkody do londyńskiego klubu, bo on też dostrzegł w utalentowanym piłkarzu długoletnią inwestycję.
Southampton zainwestowało 12 milionów funtów (14 milionów euro) kwoty podstawowej plus bonusy w sprowadzenie Roméo Lavii z „The Citizens”.
A ci w umowie zawartej z drużyną ze St Mary's Stadium zagwarantowali sobie prawo do dokonania odkupu pomocnika za 40 milionów funtów (48,6 miliona euro). Z tego też powodu Chelsea wystosowała ofertę o 10 milionów funtów wyższą.