Mayne-Nichols to były prezydent chilijskiej federacji piłki nożnej, a także przewodniczący grupy FIFA, której zadaniem było ocena siły i możliwości ofert organizatorów mundiali w 2018 i 2022 roku. Po zwiedzeniu wszystkich 11 krajów, które kandydowały, 53-letni działacz stwierdził, że to Anglia miała najlepszą infrastrukturę i najbardziej zaangażowane społeczeństwo.
- Anglia była zdecydowanie najsilniejszym kandydatem. Jak ten kraj mógł otrzymać tylko dwa głosy? Byłem tam i widziałem twarze księcia Williama i Davida Beckhama, byli zaszokowani. To tak, jakbyś był pierwszoligowym zespołem i przegrałbyś pięcioma golami z drużyną z trzeciej ligi – nie krył zdziwienia.
Mayne-Nicholls powiedział w zeszłym miesiącu, że po nowym roku zadecyduje, czy będzie ubiegać się o stanowisko prezydenta FIFA, zostając tym samym rywalem Seppa Blattera. Wybory na szefa międzynarodowej organizacji zaplanowano na 29 maja 2015 roku.