33-letni Holender nie był nawet obecny na rozprawie sądowej dotyczącej jego finansowych wybryków. Oczekuje jednak, że decyzja sądu nie będzie ostateczna. Tłumaczy to tym, że kiedy zapadał werdykt, jego prawnik... przebywał na wakacjach.
- Zawsze jestem pod lupą, ale mam nadzieję, że problem zostanie rozwiązany tak, jak powinien – powiedział Drenthe.
Były zawodnik „Los Blancos” krytykuje także swojego poprzedniego agenta Sigiego Lensema, bowiem miał on kontrolować wszystkie aspekty finansowe piłkarza.
- Wiedziałem tylko, że w pierwszym sezonie w Madrycie zarobię 1,8 miliona euro, nic więcej. Od tamtej pory Sigi miał nad wszystkim kontrolę, był taki przebiegły – komentuje pomocnik.
Nad finansami Drenthe nadzór teraz sprawuje kurator P.J.W. Vermunt z Roosendaal.
Drenthe powiedział jakiś czas temu, że stracił około 3,5 miliona euro po tym, jak piłkarska kariera nie wypaliła. Aby odzyskać choć część wyżej wymienionego majątku, rozpoczął swoją przygodę z muzyką pod pseudonimem Roya2Faces. Próbował się także przebić do aktorstwa, występując w serialu „Mocro Maffia”, opowiadającym o trzech przyjaciołach, którzy chcą stać na czele amsterdamskiego biznesu kokainowego.
Obecnie jednokrotny reprezentant Holandii broni barw Kozakken Boys, klubu występującego w trzeciej lidze holenderskiej, czyli już na poziomie amatorskim.
MATEUSZ KOŚCIELNY