Od artykułu Szymona Jadczaka na temat kontaktów selekcjonera reprezentacji Polski Czesława Michniewicza z Ryszardem Forbrichem opublikowanego na Wp.pl minęło 10 dni. Chociaż część czytelników zarzuciła jego autorowi to, że nie ma w nim nic, o czym nie było wiadomo już wcześniej, dziennikarz wywołał nim naprawdę duże zamieszanie. Echa odświeżonej afery trafiły również poza granice naszego kraju.
O całej sprawie pisze meksykański oddział „Marki”. Autor skreślił pokrótce to, co przekazał Jadczak, nie pomijając 591 kontaktów telefonicznych między Michniewiczem a Forbrichem odnotowanych pomiędzy 2003 a 2005 rokiem i w sumie 27 godzin rozmów.
Ryszard Forbrich w artykule „Marki” to nie „Fryzjer”, tylko „El Barbero”. Przedstawiony został jako „capo del fútbol”, a więc szef piłkarskiej mafii w naszym kraju. Meksykanie podkreślają, że sprawa nie jest nowa, ale ostatnie teksty wzbudziły nad Wisłą wiele kontrowersji.
Meksyk będzie grupowym rywalem reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Katarze. W grupie C są jeszcze Argentyna i Arabia Saudyjska.