Egipcjanin swego czasu był bardzo rozchwytywanym zawodnikiem, o którego bój toczyły angielskie kluby. Choć ostatecznie trafił do Chelsea, wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Przed długi czas faworytem do jego zatrudnienia wydawał się bowiem Liverpool.
23-latek w rozmowie z mediami ze swojego kraju wspomniał, jak wyglądały jego ostatnie miesiące w Basel pod kątem ofert transferowych i nie ukrywał, że sam także był zainteresowany przeprowadzką na Anfield.
- Liverpool zabiegał o mnie przez kilka miesięcy. Rozmowy rozpoczęte zostało w październiku 2013 roku - rozpoczął Salah.
- Negocjacje były trudne i przedłużały się, bowiem Basel odrzuciło więcej niż jedną ofertę. Chcieli po prostu więcej pieniędzy - dodał.
- Ja czekałem na rozwiązanie, bo naprawdę chciałem dołączyć do Liverpoolu. Pewnego dnia zadzwonił jednak Mourinho... - kontynuował.
- Ten telefon zmienił wszystko. Jose powiedział, że potrzebuje mnie w Chelsea i wyjaśnił, jaką rolę miałbym pełnić w jego zespole. Był głównym powodem, dla którego zameldowałem się na Stamford Bridge - przyznał.
- Mourinho powiedział mi, że postrzega mnie jako bardzo dobrego zawodnika i że bardzo zależy mu na moim transferze - zakończył.