Sarri: Juventus nie zawsze może grać pięknie

fot. Juventus
Paweł Hanejko
Źródło: Football Italia

Maurizio Sarri na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat stylu gry swoich podopiecznych.

W sobotni wieczór byliśmy świadkami derbów Turynu. Naprzeciw siebie stanęły bowiem miejscowe ekipy Torino i Juventusu. Zwycięsko z tego pojedynku wyszli mistrzowie Włoch, którzy pokonali odwiecznych rywali w stosunku 1-0.

Bohaterem meczu był Matthijs de Ligt, który w 70. minucie pokonał bramkarza drużyny przeciwnej ku uciesze fanów drużyny gości.

Pomimo zwycięstwa, wielu ekspertów oraz kibiców miało zastrzeżenia do gry „Starej Damy”. Głos w sprawie postanowił zabrać szkoleniowiec tej ekipy, Maurizio Sarri.

- Za nami trudne zawody. Widać było, że nasz przeciwnik wykazywał się dziś dużą determinacją, jak to zwykle bywa w derbowych spotkaniach. Dlatego też w pierwszej fazie staraliśmy się skupić na defensywie, by z biegiem czasu przejąć kontrolę nad meczem.

- Wiem, że nie wszystkim podoba się pełna intensywności, fizyczna gra. To też nie pasuje do naszych celów, jednak zdarzają się takie chwile, kiedy zwyczajnie musimy tak wyglądać, by osiągnąć zadowalający rezultat.

- Juventus nie zawsze będzie grał pięknie i wszyscy muszą to zrozumieć. Zawsze staramy się dostosować nasze zamierzenia meczowe do charakterystyki przeciwnika. Najważniejsze są dla nas punkty -zaznaczył Włoch.

Po jedenastu kolejkach mistrzowie Włoch przewodzą ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Maik Nawrocki z głośnym powrotem? „Sprawdziłem, zapytałem” Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! 35-krotny mistrz kraju wkracza do gry Trzęsienie ziemi w FC Barcelonie. Xavi na wylocie?! Alphonso Davies zmieni zdanie w sprawie letniego transferu?! OFICJALNIE: Reprezentacja Francji na EURO 2024. Wielkie powroty, wielcy nieobecni OFICJALNIE: Szeroka kadra Holandii na EURO 2024. Gwiazda Serie A znowu bez debiutu Rozegrał ponad 80 spotkań dla Legii Warszawa, odejdzie po sezonie?! „Nie ma porozumienia, ale...”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy