Galatasaray zintensyfikowało kontakty z Sergio Ramosem. W Stambule rzeczywiście uwierzono, że uda się dopiąć ten transfer, choć jeszcze nie tak dawno wydawał się nierealny.
Problem stanowią oczekiwania finansowe Hiszpana. Do porozumienia brakuje pięciu milionów euro, ale ostatecznie doświadczony stoper może z nich zrezygnować.
Projekt sportowy mistrza Turcji wzbudził u niego szacunek. Zauważył, że kadra klubu jest naprawdę mocna. Ramos od początku chciał dołączyć do zespołu z ambicjami, który walczy o trofea.
Do przeprowadzki namawia go obecnie były kolega z szatni Paris Saint-Germain, Mauro Icardi.
Ertan Süzgün ze Sports Digitale twierdzi, że były kapitan Realu Madryt czeka z decyzją na przyszły tydzień. Już 29 sierpnia Galatasaray rozegra drugi mecz w ramach eliminacji Ligi Mistrzów z FK Molde. W pierwszym udało się wygrać 3:2.
Na RAMS Park murowanym faworytem będą tureccy gospodarze. W przypadku zwycięstwa awansują bezpośrednio do fazy grupowej prestiżowego turnieju. Dla Ramosa gra w nim to warunek konieczny.
Władze klubu są przekonane, że jeśli uda się pokonać Norwegów, to hiszpańska legenda zgodzi się nawet na obniżkę pensji, co praktycznie domknie operację.
90 minut (lub więcej, jeśli dojdzie do dogrywki) zadecyduje o najbliższej przyszłości 180-krotnego reprezentanta Hiszpanii.
Ramos ostatni sezon w barwach Paris Saint-Germain okrasił 45 występami.