Olbrzymie zamieszanie wywołała decyzja lokalnych władz w Neapolu o nałożeniu 14-dniowej kwarantanny na członków sztabu oraz zawodników „Partenopei” po wystąpieniu w ich szeregach dwóch pozytywnych przypadków na obecność koronawirusa po meczu ligowym z Genoą.
Tamtejszy sanepid zdecydował się na taki drastyczny krok ze względu na kontakt z dużym ogniskiem zakażeń w drużynie „Rossoblu”, która po zakończeniu wspomnianego pojedynku poinformowała o wystąpieniu aż 22 zakażeń w zespole, w tym u 17 piłkarzy.
W zaistniałej sytuacji można było przypuszczać, że Lega Serie A poinformuje o przełożeniu spotkania na późniejszy termin. Tymczasem Juventus zapowiedział, że pojawi się zgodnie z planem na Allianz Stadium w celu rozegrania meczu, a organizatorzy potwierdzili tylko ten stan rzeczy i tym samym nie zgodzili się na odwołanie pojedynku.
Sky Sport Italia uważa, że taka kolei rzeczy została spowodowana przyjęciem w ostatnich dniach zasad opisanych w protokole UEFA, który nakazuje kontynuować zawody w każdym przypadku aż do momentu posiadania 13 zdrowych graczy (w tym przynajmniej jednego bramkarza).
Z kolei jednorazowe przełożenie meczu może nastąpić tylko w przypadku braku wystarczającej liczby zdolnych do gry zawodników lub po wystąpieniu przynajmniej 10 pozytywnych przypadków na koronawirusa w jednej drużynie.
Napoli spełnia wszystkie punkty pozwalające jej rozegrać ligowe spotkanie i z tego powodu Lega Serie A nakazała rozegranie go zgodnie z planem.
Teraz ekipa ze Stadio San Paolo swojej jedynej szansy na uniknięcie walkowera może szukać we Włoskim Związku Piłki Nożnej.