Ofensywny pomocnik zapowiadał się na całkiem dobrego piłkarza w wieku młodzieżowym. Nie zaliczył jednak spodziewanego przeskoku do futbolu seniorskiego, ale mimo to mógł pochwalić się pobytem w takich ekipach, jak Bayer Leverkusen, Fenerbahçe czy Beşiktaş.
Z ostatnim z wymienionych zespołów rozstał się w październiku 2015 roku i ogłosił jednocześnie zawieszenie korków na kołku. Od tego momentu na próżno można było szukać informacji o 36-latku.
To zmieniło się w ubiegłym roku, kiedy to w tureckich mediach pojawiły się doniesienia o wystawieniu przez prokuraturę nakazu aresztowania Sezera Öztürka w związku z podejrzewaniem go o dokonanie zabójstwa i ataku z nożem w dniu 19 września na jednej ze stambulskich dróg.
Były piłkarz został zatrzymany dopiero po kilku tygodniach od wspomnianego zdarzenia przy próbie nielegalnego przedostania się do Gruzji.
Następnie trafił do aresztu, w którym przebywał aż do zakończenia śledztwa oraz procesu, a to wykazało, że 36-latek dopuścił się zabójstwa o dwanaście lat młodszego mężczyzny w trakcie kłótni spowodowanej różnicą zdań na temat ustąpienia pierwszeństwa na drodze.
Początkowo zainteresowane strony mocno ze sobą dyskutowały aż do momentu, w którym Öztürk i jego towarzysze wyciągnęli nóż oraz broń. Pierwsza z osób raniła Haydara Gença, a druga, którą okazał się turecki zawodnik, zastrzeliła jego syna Halila İbrahima Gença. Następnie sprawcy wsiedli do luksusowego niemieckiego auta i uciekli z miejsca zdarzenia.
36-latek tłumaczył się przed sędzią, że działał w samoobronie, ponieważ to najpierw jemu grożono i próbowano go zaatakować. Ten zdaje się przyznał mu częściową rację, ponieważ z oczekiwanych przez prokuraturę 23 lat pozbawienia wolności został skazany na 14 lat i 7 miesięcy bezwzględnego więzienia.