- Griezmann? On nie musiał niczego udowadniać. Przez te wszystkie lata zrobił wystarczająco i dzisiaj potwierdził to, co wiem. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy i zostanie z nami. Czy tak się stanie? To pytanie dla niego.
- Torres? Fernando spełniło się marzenie. Mam nadzieję, że stadion eksploduje w niedzielę. To świetny chłopak, wszystko osiągnął dzięki sobie. Nigdy nic mu nie dałem.
- Byliśmy blisko w dwóch finałach Ligi Mistrzów, w ostatnim roku w półfinale. Przegraliśmy w dwie minuty, w karnych, ale znowu powstaliśmy. Mój sztab szkoleniowy miał szczęście znaleźć grupę bardzo mocnych chłopaków, którzy nie przestają się rozwijać.
- Podczas siedzenia na trybunach czujesz się smutny, zgorzkniały i nieco samotny. Ale pracujemy razem przez sześć lat, mam bardzo dobre relacje z graczami i mógłbym być w hotelu, a oni funkcjonowaliby w ten sam sposób.
Atlético, triumfując w Lidze Europy, wygrało pierwszy puchar od 2014 roku, gdy zwyciężyło w lidze hiszpańskiej i potem superpucharze Hiszpanii. Dla Simeone jest to druga wygrana w Lidze Europy - po sezonie 2011/2012 na samym początku pracy z madrytczykami.
Mecz miał szczególne znaczenie dla żegnającego się z Atlético wychowanka i ulubieńca kibiców, Fernando Torresa, dla którego był to pierwszy puchar w barwach tego klubu.