Piątkowe spotkanie, które zostało rozegrane w Krakowie, było tytułowane, jako starcie outsidera z liderem Ekstraklasy. Jeśli chodzi o Wisłę, ta pomimo tego, że mierzyła się z najsilniejszą drużyną w lidze, liczyła na pierwszą zdobycz punktową od dziesięciu meczów.
Kibice, którzy przybyli tego dnia na stadion nie mieli czego żałować. Ekipa prowadzona przez Artura Skowronek stanęła na wysokości zadania i pokonała swoich rywali w stosunku 1-0. Gola na wagę pierwszych trzech punktów od przeszło stu dni zdobył Lukas Klemenz. Defensor skierował piłkę do siatki po dograniu Jakuba Błaszczykowskiego.
Po spotkaniu do sytuacji, po której padła bramka postanowił odnieść się trener Wisły Kraków, Artur Skowronek. Były szkoleniowiec Stali Mielec przyznał, że na treningu ten stały fragment gry wyglądał nieco inaczej.
- Najłatwiejsze, co może poprawić zespół, będący w kryzysie to stałe fragmenty gry. Kiedy gra się ze zdecydowanie mocniejszym rywalem, trzeba takich okazji szukać i przechylić szalę na swoją stronę. My to zrobiliśmy, choć trzeba przyznać, że ćwiczyliśmy to trochę w inny sposób. Liczy się jednak efekt — zaznacza.
- Wielkie gratulacje dla piłkarzy, całego klubu, pani, która pierze stroje w Myślenicach, prezesów i zarządu. Wszyscy pokazali charakter i wygraliśmy to starcie razem. Liczę, że ten mecz napędzi nas do dalszej walki — dodaje.
Wisła Kraków po 19. kolejkach plasuję w ligowej tabeli na ostatnim miejscu z dorobkiem czternastu punktów. Do bezpiecznego miejsca brakuje jej sześć „oczek”.
W najbliższy czwartek podopieczni Artura Skowronka udadzą się do Łodzi, gdzie zmierzą się z tamtejszym ŁKS-em.