Były bramkarz Ajaksu ma już dość swojej aktualnej sytuacji na Camp Nou. Golkiper przenosił się do „Blaugrany” wiedząc, iż będzie głównie rezerwowym dla Marc-André ter Stegena, ale mimo wszystko spodziewał się, że będzie odgrywał ważniejszą rolę w zespole. Tymczasem 29-latek jest nieustannie pomijany przy wyborze składu, a na regularne występy może liczyć jedynie w Pucharze Króla.
Klub postawił opór i nie zamierza sprzedawać Holendra, którego kontrakt wygasa dopiero w czerwcu 2021 roku. Cillessen również nie planuje jednak odpuszczać, co powoduje konflikt. Chęć sprowadzenia bramkarza wyrażał już choćby Liverpool, a wstępne zainteresowanie wyraziły również Napoli i Chelsea.
„Mundo Deportivo” informuje, że sytuacja jest dość napięta, aczkolwiek „Barça” zdaje sobie sprawę z motywów, które kierują piłkarzem. Według dziennika klub jest gotów sprzedać Cillessena, ale tylko wtedy, gdy będzie wiązało się to z zyskiem, a sam zawodnik będzie mógł pełnić w nowym zespole rolę podstawowego bramkarza.
W czasie oczekiwania na oferty trwają poszukiwania następcy Holendra. Skauci „Dumy Katalonii” skupili swoją uwagę na Bundeslidze i wytypowali już głównego kandydata. Celem Barcelony jest sprowadzenie golkipera Wolfsburga - Koena Casteelsa. Podstawowy zawodnik „Wilków” jest chwalony za swoje dobre warunki fizyczne, umiejętność gry nogami oraz refleks i zdaniem wysłanników Barcelony dobrze by pasował do zespołu z Camp Nou.
Jeśli Cillessen ostatecznie odejdzie, to właśnie Belg miałby go zastąpić w roli rezerwowego bramkarza. Na wszelki wypadek mistrzowie Hiszpanii obserwują również innych zawodników, którzy także na co dzień występują na niemieckich boiskach. Dalsze miejsca na liście życzeń zajmują Timo Horn z 1. FC Köln oraz Jiri Pavlenka z Werderu Brema.