Norweg został menedżerem „Czerwonych
Diabłów” w grudniu, wchodząc w buty zwolnionego José Mourinho.
Docelowo MU zatrudnił go do końca sezonu 2018/2019, po którym
45-latek ma wrócić do Molde. Na razie na Old Trafford wiedzie mu
się jednak tak dobrze, że nie wiadomo, jak ostatecznie potoczą się
jego losy.
W 10 dotychczasowych meczach pod wodzą Norwega
ekipa z czerwonej części Manchesteru sięgnęła po dziewięć
zwycięstw. W niedzielę wygrała 1:0 z Leicester City po bramce
Marcusa Rashforda.
- Kiedy zadzwoniłem do właściciela
Molde i poinformowałem go o ofercie United, powiedział tylko „idź,
baw się dobrze i nie wracaj” (życząc mu pozostania na dłużej na Old
Trafford). On wiedział, że to było moje marzenie. Obaj
właściciele życzyli mi zresztą wszystkiego najlepszego, bo
doskonale zdawali sobie z tego sprawę.
- Takie wsparcie z
ich strony jest fantastyczną sprawą. Jeśli wrócę do Molde,
dalej będę dawał z siebie wszystko.
- Jak na razie w
Manchesterze czuję się znakomicie. Mam jednak nadzieję, że
wkrótce zobaczę się z rodziną, bo rozłąka z nią była
największą wadą podjęcia nowej pracy - przyznał Solskjær,
dodając również, że będzie służył pomocą MU nawet, jeśli
latem opuści Old Trafford.
- Zawsze będę gotowy, by
wspomóc United radą przy poszukiwaniach nowych zawodników. Nie
zmieni się to nawet wtedy, gdy latem odejdę. Będę doradzał
klubowi, jeśli mnie o to poprosi. Chodzi o znalezienie piłkarzy z
DNA MU - powiedział 45-latek.
Solskjær o opuszczeniu Molde i przenosinach do MU. „Idź, baw się dobrze i nie wracaj”
Ole Gunnar Solskjær opowiedział, jak władze Molde FK zareagowały na jego przenosiny do Manchesteru United.