W obliczu problemów Dante Stipicy, Pogoń Szczecin pod koniec letniego okna rozglądała się za nowym golkiperem. Wtedy ostatecznie wybór padł na Valentina Cojocaru.
28-latek trafił do Polski z OH Leuven w ramach transferu czasowego.
Od momentu przybycia Rumuna, zespół prowadzony przez Jensa Gustafssona poczynił duży progres. Do tej pory przegrał tylko jedno spotkanie.
Sam zainteresowany jest z kolei komplementowany za swoje występy. W kilku meczach ratował kolegom skórę.
W umowie transferu czasowego znalazł się wykup. Czy Pogoń Szczecin jest zatem w stanie pozyskać go na stałe? O tym swego czasu mówił dyrektor sportowy, Dariusz Adamczuk.
- Umowy kończą się takim zawodnikom jak Paweł Stolarski, Mariusz Fornalczyk oraz Kacper Smoliński i Valentin Cojocaru. W przypadku Rumuna mamy opcję wykupu, na którą nas stać - twierdził w październiku.
Wydaje się, że ten zawodnik to tak naprawdę priorytet władz klubu na najbliższe tygodnie. Zatrzymanie go w Szczecinie będzie dużym sukcesem pionu sportowego.
Do tej pory golkiper rozegrał łącznie dla „Portowców” dziesięć spotkań. W pięciu z nich notował czyste konta.