Stefano Pioli po meczu z Juventusem apeluje o... zwiększenie efektywnego czasu gry w Serie A

fot. sbonsi / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Źródło: DAZN

Po zremisowanym 1:1 meczu z Juventusem, ciekawymi spostrzeżeniami na temat włoskiej piłki podzielił się trener Milanu Stefano Pioli.

Podopieczni 55-latka przegrywali po efektownym golu Álvaro Moraty, ale ostatecznie wywieźli z Turynu jeden punkt, bo strzałem głową Wojciecha Szczęsnego pokonał skuteczny w ostatnim czasie Ante Rebić. Podczas wywiadów pomeczowych szkoleniowiec opowiadał o meczu, zrecenzował występy kilku swoich podopiecznych, ale poruszył też temat przestojów w grze na boiskach Serie A.

- Dziś mieliśmy 48 minut efektywnego czasu gry. Jest za dużo dyskutowania, sędzia zbyt często używa gwizdka. Wszyscy za to odpowiadamy, to wina naszego podejścia, ciągłego protestowania, naszych arbitrów. 48 minut to zdecydowanie za mało, potem odbija się to na naszej postawie w Europie. Musimy starać się wydłużać rzeczywisty czas gry, jeśli chcemy nawiązać walkę z przeciwnikami z najlepszych lig - podkreślił.

Pioli miał ostatnio okazję poczuć różnicę pomiędzy tym, jak wygląda mecz w we włoskiej Serie A i w Lidze Mistrzów. W środę Milan powrócił do tych elitarnych rozgrywek po siedmiu latach i musiał uznać wyższość Liverpoolu. Mimo porażki tylko 2:3 widoczna gołym okiem była różnica w intensywności gry, z którą na co dzień do czynienia mają „The Reds”, a nadal nie jest czymś osiągalnym nawet w hitowym meczu włoskiej ekstraklasy.

Trener „Rossonerich” był zadowolony z tego, co jego drużyna pokazała w tym krótkim czasie, w którym piłka była w grze. – Przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać, ale nie zaczęliśmy meczu dobrze. To Juventus miał przewagę w pierwszych 20 minutach, zmusił nas do cierpienia. To nie tak, że zagraliśmy słabiej niż w poprzednich spotkaniach. Po prostu mierzyliśmy się z świetnym rywalem. Druga połowa była już dużo lepsza w naszym wykonaniu. Graliśmy piłką, chcieliśmy wyrównać. Pomimo że przeciwnik się cofnął, to nie brakowało nam pomysłów i jakości. Cały czas szukaliśmy gola.

Tym, którym ostatecznie udało się wyrównać, był zastępujący kontuzjowanych Zlatana Ibrahimovicia i Oliviera Giroud Ante Rebić. To właśnie on zebrał od trenera za to spotkanie najwięcej pochwał. Pioliemu imponuje też coraz większa jakość u młodych Pierre'a Kalulu, Rafaela Leão i Brahíma Diaza. Włoch miał natomiast uwagi co do współpracy Fikayo Tomoriego i Alexisa Salemaekersa. 

Zabijanie meczu poprzez skracanie rzeczywistego czasu gry to prawdziwa włoska specjalność. Stefano Pioli narzeka na ten proceder, ale podczas Euro 2020 Włosi potrafili w ten sposób całkowicie wybić z uderzenia Belgów, którzy gonili wynik w ćwierćfinałowym starciu obu ekip. W końcowej fazie meczu piłka była w grze przez mniej niż 43% czasu, a potrzebujące jednej bramki do doprowadzenia do dogrywki „Czerwone Diabły” nie oddały ani jednego strzału na bramkę. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Były piłkarz Lechii Gdańsk i Cracovii zakończył karierę w wieku 28 lat: Dlatego odszedłem Ángel Di María zmieni klub, ale zostanie w Europie?! OFICJALNIE: Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów Dwóch zawodników wraca do FC Barcelony 45 milionów euro?! Real Madryt dopina drugi letni transfer Trener łączony z Lechem Poznań potwierdza: Mam opcje na przyszły sezon Transfery - Relacja na żywo [06/05/2024]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy