Legenda Liverpoolu już nie tylko znajduje się na szczycie listy życzeń Aston Villi do objęcia posady menedżera, ale staje się też najpoważniejszym kandydatem. Pomysł zatrudnienia Gerrarda pojawił się zaraz po zwolnieniu Deana Smitha, ale teraz całość zaczyna się coraz bardziej klarować. Początkowo szkoleniowiec miał nie być do końca przekonany do takiego ruchu, teraz jednak zmienił zdanie.
Jak informuje „Daily Mail”, słynny pomocnik nie jest zbytnio zadowolony ze wzmocnień, których dokonał zarząd „The Gers”, niemniej pozostaje w pełni lojalny klubowi. Po dokładniejszym przeanalizowaniu swojej sytuacji uznał jednak, że gdyby pojawiła się realna możliwość przeprowadzki, jest na nią gotów.
Biorąc pod uwagę takie pozytywne sygnały, „The Villans” jeszcze w tym tygodniu chcą spotkać się z przedstawicielami Rangers FC, by przedyskutować temat odstąpienia menedżera. Gdyby klubom udało się dojść do porozumienia w sprawie rekompensaty, 41-latek jest otwarty na wysłuchanie propozycji.
Osoby z otoczenia Gerrarda miały doradzać mu, by dłużej pozostał w Glasgow, by mieć łatwiejszą drogę ku ewentualnemu zastąpieniu Jürgena Kloppa na stanowisku menedżera Liverpoolu. Anglik uznał jednak, że odejście szkoleniowca w najbliższym czasie wcale nie jest takie pewne, a angaż w Premier League może się okazać ważnym krokiem dla jego kariery. Przeprowadzka do Birmingham ułatwiłaby Gerrardowi również wiele kwestii rodzinnych, wszak mógłby częściej odwiedzać rodzinne strony.