Anglikom udało się dostać do półfinału mundialu w Rosji, ale w nim ulegli reprezentacji Chorwacji, przez co będą musieli zadowolić się jedynie meczem o trzecie miejsce. Niezależnie od końcowego wyniku, turniej powinien być dobrze wspominany przez Harry'ego Maguire'a. Obrońca Leicester wskoczył do pierwszego składu w drugiej kolejce fazy grupowej i od tamtej pory jest jednym z podstawowych graczy „The Three Lions”.
Zawodnik notuje dobre występy, a to nie umknęło uwadze skautom innych klubów. „Daily Mail” informuje, że rozwiązanie swoich problemów z defensywą w zawodniku postrzega Manchester United. Menedżer José Mourinho od dawna rozgląda się za wzmocnieniem linii obrony, a w szczególności ma mu zależeć właśnie na jej środku. Portugalczyk chce sprowadzić gracza z wysokiej półki, który mógłby zapewnić drużynie pewność.
Kimś takim miałby zostać właśnie stoper Leicester. „Lisy” sprowadziły gracza zaledwie rok temu i wtedy zapłaciły Hull City 17 milionów funtów. Teraz cena za Anglika znacznie wzrosła, a według dziennika obecnie oscyluje ona w okolicach 50 milionów. „Czerwone Diabły” uważają, że to duża suma, dlatego chcą negocjować, lecz rozmowy mogą być trudne.
Właściciele ekipy z King Power Stadium doskonale zdają sobie sprawę, że wartość defensora po mundialu wzrosła, ale zamierzają zrobić co w ich mocy, by go zatrzymać. Maguire może się jednak skusić na grę dla silniejszego zespołu, mierzącego w wyższe cele.
Mourinho zamierza powalczyć o 25-latka, wierząc, że jego silna psychika pozwoli mu na dobre występy pod sporą presją na Old Trafford. United musi się jednak spieszyć, ponieważ okno transferowe w Anglii zamyka się już 9 sierpnia. To utrudnia nieco sprawę, ponieważ reprezentacji Anglii będą wracali wtedy dopiero ze swoich urlopów, a Leicester również będzie chciało mieć czas na znalezienie ewentualnego następstwa dla swojej gwiazdy.