Lista życzeń „Bawarczyków” z działu napastników zmienia się w mgnieniu oka. Przez wiele miesięcy na jej czele znajdował się Harry Kane. Gwiazda Tottenhamu Hotspur odrzuciła jednak możliwość przeprowadzki do Niemiec.
Zarząd mistrza kraju zareagował błyskawicznie. Głównymi kandydatami do wzmocnienia „szpicy” są Dušan Vlahović z Juventusu oraz Randal Kolo Muani, znający realia Bundesligi jako gracz Eintrachtu Frankfurt.
Jak dowiedziało się Sky, priorytetowym wyborem dla pracującego od ponad miesiąca szkoleniowca okazuje się reprezentant Serbii.
Chęć współpracy z piłkarzem „Starej Damy” tak rozpaliła Tuchela, że sam kilka dni temu postanowił wykonać do niego telefon.
Handicap po stronie Vlahovicia leży także w nastawieniu negocjacyjnym. Turyńczycy sugerują, że na stół wystarczy wyłożyć 70-80 milionów euro, aby zaakceptować transakcję.
W przypadku Kolo Muaniego widełki „Orłów” umocowane są znacznie wyżej. Mowa tu o 100-120 milionach.
Bayern musi się liczyć z tym, że samemu nie bierze udziału w wyścigu po bramkostrzelnego gracza z Serie A. Ramię w ramię o takim zakupie poważnie myślą też potentaci z Premier League - Manchester United i Chelsea.
Pozycja środkowego napastnika wymaga wzmocnienia po zeszłorocznym odejściu Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony. Brak zawodnika z odpowiednim wykończeniem wywołał ogromne perturbacje i o mały włos, a monachijczycy skończyliby sezon bez trofeum.
Sezon 2022/2023 w wykonaniu Vlahovicia do najlepszych nie należy. Mierząc się z kontuzjami i wahaniem formy, strzelił 14 goli w 42 meczach wszystkich rozgrywek.