John van den Brom w poprzednim sezonie okazał się dla Lecha Poznań znakomitym rozwiązaniem. Prowadzony przez niego zespół nie tylko zakończył sezon na podium Ekstraklasy, ale dodatkowo osiągnął historyczny sukces w kontynentalnych rozgrywkach.
Ekipa Holendra dotarła bowiem do 1/4 finału Ligi Konferencji Europy. Tam przeszkodą nie do przejścia okazała się Fiorentina.
Bieżąca batalia była jednak dla 57-latka i jego podopiecznych pasmem klęsk, dlatego pożegnał się z posadą.
Od połowy grudnia pieczę nad Lechem Poznań sprawuje Mariusz Rumak, natomiast van den Brom pozostaje bez pracy. Media łączyły go z różnymi podmiotami, a on sam również wskazał preferowany kierunek.
Był on gościem programu „Good Morning Eredivisie”.
- Byłem parę lat za granicą, ale teraz wróciłem do rodzimego kraju. Tu nie jest tak źle - zażartował.
- Czy wróciłbym do ligi holenderskiej? To pytanie nie jest trudne. Jeśli coś się pojawi, to bardzo chętnie. W mojej sytuacji nie można powiedzieć: tego właśnie chcę, bo rynek jest specyficzny. Nadal jednak praca trenera sprawia mi wielką przyjemność.
- Tęsknię za codziennymi obowiązkami. Chcę znów budzić się rano i mieć zadania. Gdy wstaję rano i zastanawiam się, co dalej... To mnie strasznie frustruje - dodał.
John van den Brom prowadził Lecha Poznań w latach 2022-2023.