Reprezentacja Polski pod wodzą selekcjonera Michała Probierza zagwarantowała sobie udział na tegorocznych Mistrzostwach Europy, dzięki wygranym barażom, w których pokonaliśmy najpierw Estonię, a następnie Walię.
Robert Lewandowski oba pojedynki rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, lecz niestety nie udało mu się w nich wpisać na listę strzelców. Tym samym kapitan „Biało-Czerwonych” na trafienie w meczu o stawkę czeka od września ubiegłego roku.
Wówczas zdobył on dwie bramki w eliminacyjnym spotkaniu do tegorocznych Mistrzostw Europy, w którym Polska pokonała (2:0) narodowy zespół Wysp Owczych.
Brak regularnych trafień ze strony Lewandowskiego w trykocie reprezentacji Polski skomentował były piłkarz Artur Wichniarek. 47-latek w rozmowie z TVP Sport wskazał błąd, który w jego opinii znacznie wpływa na dyspozycję napastnika FC Barcelony podczas spotkań w kadrze.
- Dużym błędem naszej reprezentacji, jak i samego Roberta, jest fakt, że cofa się on po piłkę na czterdziesty metr od bramki rywali. „Lewy” odkąd gra w Hiszpanii zmienia swój styl gry, ale trzeba pamiętać, że on jest bardzo niebezpieczny w obrębie szesnastki, jak i w samym polu karnym przeciwników. Gdy znajduje się czterdzieści metrów od bramki, już tak nie jest. Do gry w tym fragmencie boiska mamy innych zawodników - powiedział.
Lewandowski swój debiut w seniorskiej reprezentacji Polski zanotował 10 września 2008 roku w towarzyskim spotkaniu z San Marino (2:0). Udało mu się nawet w nim zdobyć swoje premierowe trafienie.
Od tamtej pory nasz kapitan rozegrał łącznie 147 spotkań w narodowych barwach, zdobywając w nich 81 bramek oraz notując 32 asysty.