Nowi właściciele Newcastle United chcą w styczniu rozpocząć transferową ofensywę. Eddie Howe pragnie wzmocnić środek pola, bowiem brakuje na tej pozycji zawodników odpowiedzialnych za kreowanie gry. Na szczycie listy życzeń klubu znalazł się piłkarz Tottenhamu Hotspur, Harry Winks.
Winks miałby zaoferować Newcastle United potrzebne im doświadczenie. Wychowanek „Kogutów” rozegrał w Premier League już ponad 100 spotkań.
25-latek jest niezadowolony ze swojej aktualnej pozycji w zespole i byłby skłonny odejść. Nie znalazł wcześniej uznania w oczach Jose Mourinho, a w obecnym sezonie Nuno Espírito Santo dawał mu okazję do pokazania się wyłącznie w meczach Ligi Konferencji Europy.
Przybycie do klubu Antonio Conte najprawdopodobniej nie wpłynie na zmianę decyzji Anglika. Konkurencja na jego pozycji jest w Tottenhamie ogromna.
Winks chciałby trafić do klubu, w którym będzie miał możliwość regularnej gry, a zainteresowanie wypożyczeniem przejawiają Everton, Aston Villa i Brighton.
Najbardziej zdeterminowany do pozyskania Winksa wydaje się być jednak Newcastle United. Właśnie w nim „Sroki” widzą wzmocnienie środka pola. Nowy menedżer Eddie Howe chciałby mieć do swojej dyspozycji zawodników, którzy mają już doświadczenie z gry w Premier League. Oprócz Anglika, klub rozważa ściągnięcie Westona McKenniego, który na co dzień występuje w Juventusie.
Newcastle United nie odniosło jeszcze w tym sezonie ligowego zwycięstwa. Po jedenastu kolejkach zajmują miejsce w strefie spadkowej. Władze klubu, po zatrudnieniu nowego szkoleniowca, liczą, że będzie on w stanie znacząco poprawić ich grę i wyniki.