Romero i Demiral to może nie największe nazwiska na rynku transferowym, ale ich transfery zapiszą się w historii jako jedne z większych podczas tegorocznego okna. Zgodnie z oczekiwaniami nowy dyrektor sportowy Tottenhamu, Fabio Paratici, zarzucił sieci w poszukiwaniu wzmocnień w dobrze sobie znanej Serie A i udało mu się wywalczyć możliwość sprowadzenia utalentowanego Argentyńczyka.
W ostatnich tygodniach w sprawie następowało wiele zwrotów, lecz ostatecznie udało się osiągnąć porozumienie. Piłkarz przechodzi pierwszą część testów medycznych jeszcze w Bergamo, a przed wylotem do Londynu powstrzymuje go w zasadzie już tylko kwestia przenosin Demirala.
Atalanta postawiła sobie za cel, by najpierw zakontraktować Turka, a dopiero później udostępnić swojego stopera. „Koguty” przystały na takie rozwiązanie, dlatego cierpliwie czekają na rozwój wypadków.
Di Marzio uspokaja jednak, twierdząc, że w sprawie Demirala również wszystko jest już praktycznie dograne. Jego testy medyczne nieco się opóźniły, ale w najbliższym czasie mają dojść do skutku.
Juventus otrzyma za swojego obrońcę około 30 milionów euro, a transfer odbędzie się na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Jeśli zaś chodzi o Romero, „Orobicim” udało się wynegocjować cenę 55 milionów euro, w co wliczają się również bonusy. Alfredo Pedullà dodaje, że podstawą będzie suma 50 milionów euro, zaś dodatkowe pięć milionów to właśnie zapisy o dodatkowej zapłacie zależnej od wyników.
16 milionów trafi jednak do „Starej Damy”, której to Atalanta musi jeszcze zapłacić za wykup zawodnika. Na ten moment Romero jest formalnie jedynie wypożyczony do Bergamo.