Ekwadorczyka spotkał przed sezonem zaszczyt przejęcia opaski kapitańskiej w zespole z Old Trafford, ale na jego niekorzyść poszło to ramię w ramię ze zmniejszeniem liczby występów. José Mourinho w obecnej kampanii zdecydowanie bardziej wolał stawiać na swojego rodaka, Diogo Dalota. Odmianę sytuacji mogło przynieść zwolnienie Portugalczyka, lecz tymczasowo zatrudniony w roli menedżera Ole Gunnar Solskjær również nie jest w pełni przekonany do zawodnika.
Do tej pory „Czerwone Diabły” rozegrały cztery spotkania pod wodzę Norwega i w trzech z nich przemianowany na prawego obrońcę skrzydłowy nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Dopiero w starciu z Newcastle gracz wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, ale nie jest to dla niego zbyt duże pocieszenie.
Valencii zależy na regularnej grze i dostrzega, że w Manchesterze zwyczajnie nie otrzyma na to szansy. Właśnie dlatego poszukuje nowego pracodawcy, a zgodnie z informacjami podawanymi przez Gianlukę Di Marzio, agenci zawodnika wprost pytają poszczególne kluby o chęć pozyskania gracza.
Na ten moment wiadomo, że ofertę sprowadzenia defensora otrzymał mediolański Inter. Wspomniany włoski dziennikarz twierdzi, że działacze z San Siro są bardzo zainteresowani możliwością sięgnięcia po 33-latka, ponieważ mimo iż ma on już swoje lata, może być dostępny na zasadzie wolnego transferu z racji wygasającego po sezonie kontraktu.
„Nerazzurri” przeczesują obecnie rynek w poszukiwaniu tego typu okazji, ponieważ chcą się wzmocnić jak najmniejszym kosztem, by uniknąć ponownego wplątania się w kłopoty związane z Finansowym Fair Play. Na celowniku Interu znajdują się również między innymi Hector Herrera z FC Porto czy też Rodrigo de Paul z Udinese.