Rozgrywany w środę wieczorem hit piątej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Juventusem a Barceloną nieco zawiódł oczekiwania. Mimo kilku groźniejszych okazji żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola. Spore zaskoczenie czekało na kibiców już jednak przed spotkaniem, kiedy niespodziewanie okazało się, że Lionel Messi nie wejdzie na boisko od pierwszej minuty.
Argentyńczyk został wprowadzony do gry dopiero w drugiej połowie i nic dziwnego, że Valverde był pytany po meczu o swoją decyzję.
- Messi? Wszystko z nim w porządku. On grał bardzo dużo w obecnym sezonie i ma na swoich barkach wielką odpowiedzialność. Wiedzieliśmy, że mecz może się otworzyć dopiero w drugiej połowie, zatem z jednej strony chciałem dać mu odpocząć, z drugiej wolałem mieć opcję, by nieco rozruszać grę - powiedział szkoleniowiec w pomeczowym wywiadzie.
- On gra naprawdę bardzo dużo. Już od jakiegoś czasu mieliśmy pomysł, żeby dać mu odpocząć w którymś meczu i wystawić go dopiero w drugiej połowie. W końcu podjęliśmy taką decyzję.
- To była sprawa wewnętrzna, uznaliśmy, że to dobry mecz, żeby nie grał pełnych 90 minut i nie chcę za bardzo o tym rozmawiać.