Według Serba, francuski pomocnik miał na Old Trafford ciężkie życie przed swoim odejście do Juventusu i zostaniem światową gwiazdą piłkarską. Już w wieku siedemnastu lat nie dało się nie zauważyć jego ogromnego potencjału, dlatego zaczął regularnie trenować z pierwszym zespołem, gdzie na jego drodze stanął Paul Scholes i reszta doświadczonych piłkarzy. Nie okazywali młodzieńcowi żadnej litości.
Trzeba jednak podkreślić, że zawodnicy, którzy pośrednio zmusili nastolatka do transferu do Turynu, są również tymi, dzięki którym jest dzisiaj jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Zahartowali go na to, co i tak prędzej czy później musiało go spotkać w seniorskiej piłce.
- Pogba już w wieku siedemnastu lat był tak dobrze zbudowany, jak teraz. Paul kopał go i testował.
- Scholes okazywał wolę zwycięstwa. Wiedział, że nie jesteśmy kolegami kopiącymi piłkę, ale że treningi powinny być twarde i tak mocne, jak granie prawdziwego spotkania. To było: „Ja kopię ciebie, ty kopiesz mnie”. Walczyliśmy każdego dnia i nie potrzebowaliśmy się nastawiać na mecz, bo byliśmy nastawieni każdego dnia.
- Manchester miał wielu zawodników lubiących rywalizację. To znaczyło, że byliśmy lepiej przygotowani nawet od niektórych czołowych zespołów, mających lepszych graczy, ale mniejszy pociąg do zwycięstw. Jeździliśmy po Europie, a także do Chelsea, Arsenalu, Liverpoolu, ale nie baliśmy się nikogo – powiedział były serbski piłkarz.