Chrapkę na 20-letniego skrzydłowego przez wiele miesięcy miał Manchester United. Wydawało się, że Sancho faktycznie wyląduje na Old Trafford, ale ostatecznie do tego nie doszło i utalentowany zawodnik dalej reprezentuje barwy BVB.
- Podświadomie Jadon prawdopodobnie przygotował się już na zmianę. Wydaje mi się, że tyle o tym wszystkim myślał, że w końcu stracił swobodę. Największą różnicą było to, że na murawie nie myślał o kolejnej akcji. Ta jedna dziesiąta sekundy czasami bywa kluczowa. Od kilku tygodni dalej się jednak stara.
- Myślę, że potrzebuje dwóch, trzech bardzo dobrych występów i sytuacja wróci do normy. Przecież to wciąż jeden z największych talentów - przyznał Watzke.
W niedzielę Sancho zanotował gola i asystę w meczu BVB z Wolfsburgiem (2:0). Jego bilans z tego sezonu Bundesligi to 12 występów, bramka i pięć ostatnich podań, ale biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, ma ich na koncie kolejno pięć oraz dziewięć.
Słowa Watzke skomentował Fabrizio Romano. „Sancho nie odejdzie nigdzie w zimowym oknie. Wyścig ponownie rozpocznie się latem i można spodziewać się, że MU weźmie w nim udział” - napisał włoski dziennikarz.