Ważny krok Lemara. Letni transfer coraz bliżej

fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Źródło: L'Equipe | Daily Mail

Transfer Thomasa Lemara do Liverpoolu lub Arsenalu wydaje się coraz bardziej prawdopodobny.

Saga z transferem francuskiego skrzydłowego do Anglii trwa od poprzedniego lata. O usługi piłkarza zabiegały takie drużyny, jak Liverpool, Arsenal czy Chelsea, ale każda z nich musiała odejść z pustymi rękoma. Teraz zawodnik odrzucił jednak propozycję nowego kontraktu od AS Monaco i jego szanse na odejście znacznie wzrosły.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez „L’Equipe”, piłkarz nie jest zainteresowany podpisaniem nowej umowy i odrzucił ostatnią ofertę AS Monaco. Aktualny kontrakt 22-latka obowiązuje do końca czerwca 2020 roku, dlatego Lemar ma nadzieję, że w ten sposób przybliża się do odejścia z ekipy mistrzów Francji. Skrzydłowy liczy na otrzymanie latem zgody na odejście do jednej z drużyn występujących w Premier League.

Liverpool szczególnie aktywnie działał w sprawie transferu Lemara poprzedniego lata, gdy Barcelona próbowała sprowadzić Coutinho. Ostatecznie Anglikom nie udało się porozumieć z mistrzami Francji, dlatego 22-latek nie mógł dołączyć do „The Reds”.

Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku Arsenalu, który zabiegał o skrzydłowego do ostatniego dnia letniego okna transferowego, widząc w nim następcę dla Alexisa. „Kanonierzy” zgłosili się po Francuza po raz drugi w poprzednim miesiącu, kiedy to Chilijczyk odchodził do Manchesteru United, ale po raz kolejny nie doszli do porozumienia z AS Monaco.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Dwóch zawodników wraca do FC Barcelony 45 milionów euro?! Real Madryt dopina drugi letni transfer Trener łączony z Lechem Poznań potwierdza: Mam opcje na przyszły sezon Transfery - Relacja na żywo [06/05/2024] Erik ten Hag otwarty na głośny powrót. Zwolnienie z Manchesteru United mu niestraszne Mariusz Lewandowski na radarze klubu z Ekstraklasy. „Jeden z głównych kandydatów” Lech Poznań zaskoczy wyborem trenera?! „Są z nim w kontakcie”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy