Poprzedni sezon był niewątpliwie najbardziej udanych w dotychczasowej karierze utalentowanego napastnika. Włoch zanotował w nim 28 goli i osiem asyst w 38 spotkaniach, co skłoniło kilka większych klubów do składania ofert. Poważne zainteresowanie wyrażały między innymi Milan i Chelsea, ale ostatecznie Torino zatrzymało swoją gwiazdę.
W umowie 24-latka znajduje się klauzula w wysokości 100 milionów euro i dotyczy ona wyłącznie klubów zza granicy. Władze „Granaty” wciąż upierały się, że nie sprzedadzą zawodnika za mniejsze pieniądze, ale paradoksalnie nadzieję gigantom zrobiła... słabsza forma gracza w obecnej kampanii. Prezydent Urbano Cairo przekonuje, że mniejsza skuteczność jest spowodowana wyłącznie kontuzjami, z którymi zmagał się zawodnik i nie przekazał zainteresowanym zbyt dobrych wieści.
- Co do Belottiego nigdy się nie wahałem. Gorsza dyspozycja w obecnym sezonie jest spowodowana jedynie brakiem szczęścia - powiedział Cairo w wywiadzie dla turyńskiego „Tuttosport”.
- „Il Gallo” ma w tym roku wielkiego pecha i będę go bronić, ponieważ to kontuzje wpływają negatywnie na poziom jego gry. Musimy zrozumieć, przez co Belotti przeszedł, poczekać na niego i cały czas go wspierać. On z nami zostanie, no chyba, że któryś z zagranicznych klubów zapłaci za niego 100 milionów euro. Jeśli to się nie wydarzy, pozostanie naszym kapitanem.
Belotti rozpoczynał karierę w AlbinoLeffe, z którego przeniósł się później do Palermo. Po dobrych występach na Sycylii sięgnęło po niego Torino, które zapłaciło za jego kartę zawodniczą około 7,5 miliona euro. Od tamtej pory Włoch jest podstawowym snajperem turyńczyków i jednym z najważniejszych ogniw całego zespołu. W trwającym sezonie zmagał się z problemami z kolanem, ale udało mu się zdobyć 12 goli i dołożyć do tego pięć asyst w 31 meczach.