Latem 2018 roku Julen Lopetegui przejął schedę po Zinédine’ie Zidane’ie i od razu poprosił o angaż nowego napastnika. Było to spowodowane niepewną sytuacją Cristiano Ronaldo, który finalnie odszedł do Juventusu.
Od tego czasu z „Królewskimi” łączono wielu atakujących, a jednym z najgłośniejszych nazwisk był Edinson Cavani. Nie brakowało także piłkarzy z hiszpańskiej ekstraklasy, jak chociażby Willian José.
Brazylijczyk w 2014 roku przebywał w rezerwach madryckiej ekipy na wypożyczeniu i zanotował nawet debiut w pierwszej drużynie, a przed sezonem 2018/2019 mógł został bohaterem transferu definitywnego z Realu Sociedad.
– Kiedy w Realu Madryt był Lopetegui, „Królewscy” kontaktowali się z moim agentem, lecz i tak postawili na Mariano. Nie mam jednak powodów do rozpaczy, gdyż jestem szczęśliwy w Realu Sociedad, który może pochwalić się znakomitą strukturą – zdradził.
– W ubiegłym roku miałem też ofertę z Newcastle United, ale zostałem tu, gdzie jestem, gdyż to dla mnie odpowiednie miejsce. Co prawda Premier League jest najlepszą ligą na świecie, ale LaLiga zbyt mocno od niej nie odstaje. Tu króluje Real Madryt, a tuż za nim znajduje się Barcelona – dodał.
27-latek w bieżącym sezonie uzbierał dziewięć występów okraszonych czterema trafieniami. Ubiegłą kampanię środkowy napastnik kończył z jedenastoma bramkami i pięcioma asystami, a to wszystko w 34 rozegranych spotkaniach.