Wyjazdowe spotkania na San Mamés są zazwyczaj trudnym orzechem do zgryzienia, o czym w tym sezonie przekonało się już wiele zespołów.
Athletic na własnym stadionie ostatnią porażkę zanotował w sierpniu ubiegłego roku z Realem Madryt. Od tamtego momentu piłkarze z Bilbao nie dali się pokonać ani razu, a w niedzielny wieczór przedłużyli tę passę, bezbramkowo remisując z Barceloną.
Tym samym „Duma Katalonii” nie wykorzystała świetnej okazji do wyprzedzenia Girony, która na ten moment zajmuje drugie miejsce z zaledwie jednym punktem więcej.
Po końcowym gwizdku rozczarowania z zaprzepaszczonej szansy nie krył Xavi, który przyznał, że jego zespół zdecydowanie nie zagrał w tym meczu, tak jak powinien.
- Ten remis jest straconą szansą. Zespół mógł dać znacznie więcej. To przede wszystkim stracona możliwość na zmniejszenie różnicy na szczycie tabeli. Nie graliśmy dzisiaj dobrze i nie możemy być szczęśliwi, bo w takich meczach musimy zrobić więcej. Wszyscy, ja jako trener i zawodnicy. To bardzo duża szansa, którą dzisiaj przegapiliśmy. Musimy teraz dobrze się zregenerować, skupić na następnym spotkaniu i iść dalej - powiedział 44-latek.
Oprócz rozczarowującego rezultatu fatalne wieści dotyczą również kontuzji, których jeszcze przed przerwą doznali Frenkie de Jong oraz Pedri.
Hiszpan przyznał, że najprawdopodobniej oboje w najbliższym czasie będą zmuszeni do absencji.
- Kontuzje Pedriego i de Jonga nie wyglądają dobrze. Jesteśmy smutni z powodu tych dwóch wydarzeń, które, zapewne zmuszą naszych zawodników do nieobecności - oznajmił.
Na ten moment FC Barcelona zajmuje trzecią lokatę w tabeli z dorobkiem 58 punktów.
W piątek 8 marca podopieczni Xaviego zmierzą się w domowym spotkaniu z piętnastą Mallorcą.