39-latek dał się poznać na przestrzeni ubiegłych lat jako światowej klasy pomocnik w takich ekipach jak FC Barcelona czy Manchester City, gdzie osiągał największe sukcesy w piłkarskiej karierze.
U jej schyłku zdecydował się na powrót do Olympiakosu oraz zaliczenie krótkiego epizodu w chińskim QD Huanghai, z którego odszedł na początku 2020 roku i niedługo później oznajmił światu zawieszenie korków na kołku, by skupić się na zdobywaniu doświadczenia trenerskiego.
Yaya Touré może na tym polu pochwalić się pracą asystenta w Olympiku Donieck oraz Achmacie Grozny. Z tym drugim zespołem rozstał się przed końcem ubiegłego roku.
Od tego czasu niewiele było słychać o poczynaniach Iworyjczyka, co teraz uległo zmianie za sprawą wiadomości przekazanych przez „The Guardian”, gdzie możemy przeczytać, że 39-latekpo opuszczeniu Rosji udał się do Anglii i w charakterze nieoficjalnym rozpoczął współpracę z Tottenhamem.
Były reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej traktował zajęcie w strukturach „Kogutów” jako dodatkową formę kształcenia w obliczu wyrabiania licencji UEFA A w Walijskim Związku Piłki Nożnej.
Yaya Touré uzyskał bez problemu potrzebny mu dokument, a to sprawiło, że londyński klub zaoferował mu rozpoczęcie pełnoetatowej pracy w akademii.
Iworyjczyk przystał na zaproponowane mu warunki i będzie w pełni odpowiadał za treningi jednej z grup wiekowych.
W niedalekim czasie może do niego dołączyć Jermain Defoe, który także nosi się z zamiarem spróbowania sił w zawodzenie trenera.