Niedawno na łamach Canal+ trener Radoslav Lata zapowiedział duży transfer z Anglii, co natychmiast wywołało lawinę doniesień. Gdy w rozmowie z Interia.pl dodał, że rozmawia z czeskim piłkarzem, który jest w podobnej sytuacji do tej, w której był Kamil Vacek zanim trafił do Gliwic, stało się jasne, że chodzi o napastnika Aston Villi.
26-latek przychodził do Premier League z dużymi aspiracjami, a klub z Birmingham latem w 2013 roku zapłacił za niego aż siedem milionów euro. Plany pokrzyżowały jednak liczne kontuzje, przez które zawodnik rozegrał zaledwie 14 spotkań w lidze, strzelając cztery gole.
Aktualnie reprezentant Czech jest zdrowy i ponoć zachwyca formą w rezerwach, aczkolwiek jego powrót do pierwszej drużyny to duża niewiadoma. Właśnie to chce wykorzystać lider Ekstraklasy, wypożyczając rosłego snajpera. Latal poznał go zresztą osobiście, gdyż przez sezon prowadził Kozaka w SFC Opava.
Gliwiczanie muszą się liczyć z silną konkurencją, gdyż piłkarza obserwuje również Celtic.