Menedżer Jürgen Klopp oraz działacze Liverpoolu dołożyli wszelkich starań, by wzmocnić tego lata zespół i teraz zamierzają się skoncentrować na sprzedażach. W klubie zrodził się ambitny plan zyskania sporych kwot na mało przydatnych zawodnikach, a jednym z graczy, którzy mają opuścić tego lata Anfield jest Danny Ings.
26-latek nie miał zbyt wielu okazji na pokazanie swoich umiejętności ze względu na nękające go kontuzje. Jego przygoda z „The Reds” nieuchronnie zmierza do zakończenia, a coraz więcej wskazuje na to, że napastnik trafi do Crystal Palace. Zainteresowanie wykazywał również Southampton, ale „The Glaziers” złożyli o wiele bardziej przekonującą ofertę.
„Read Crystal Palace” poinformowało, że londyńczycy mają wydać za Ingsa 24 miliony funtów. Kwota ta wydaje się dość zaskakująca, ponieważ Liverpool sprowadzał zawodnika w 2015 roku za 6,5 miliona, a warto podkreślić, iż gracz zanotował od czasu transferu tylko 25 spotkań w pierwszym zespole, z czego większość z ławki rezerwowych.
Doniesienia te podchwycili dziennikarze między innymi „Liverpool Echo” czy „Daily Mail”. „Read” jest przekonane, że stronom uda się dojść do pełnego porozumienia w ciągu najbliższych dni.
Przygoda Ingsa w Liverpoolu była niezwykle pechowa. Choć początek dla niego samego nie był najgorszy, już w październiku snajper wypadł z gry, ponieważ na treningu doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Gracz wrócił do gry pod koniec sezonu 2015/2016, ale w kolejnej kampanii znów uszkodził kolano i musiał przejść operację, która wykluczyła go na kolejne miesiące. Później nie udało mu się już przebić do składu.