Doświadczony napastnik był przed kilkoma tygodniami przymierzany bardzo mocno do ponownego nawiązania współpracy z Wisłą Kraków. Obie strony prowadziły na ten temat zaawansowane rozmowy i były w optymistyczny sposób nastawione do podpisania kontraktu.
Na ostatniej prostej do walki o względy 32-letniego zawodnika włączył się jednak FCSB i zaoferował Czechowi lepsze warunki, które skusiły go do zawarcia dwuletniej umowy z utytułowanym rumuńskim klubem.
Właściciel Gigi Becali był początkowo zachwycony z faktu sprowadzenia ofensywnego piłkarza z bogatym CV, ale po zaledwie miesiącu w drastyczny sposób zmienił swoje nastawienie do osoby Zdenka Ondráška i chce z nim teraz przedwcześnie się rozstać.
- Mam teraz czterech napastników i muszę z jednym się rozstać. Myślę, że pożegnamy się z Ondráškiem - oznajmił charyzmatyczny działacz FCSB na łamach „Fanatik”, choć nie posiada jeszcze formalnie dwóch z czterech snajperów, ponieważ dopiero finalizuje transfery z udziałem Andrei Burlacu (obecnie bez klubu) i Ivana Mamuta (Universitatea Krajowa).
32-letni Czech zdążył wystąpić w dwóch ligowych meczach FCSB, w których nie udało mu się wpisać na listę strzelców i przekonać właściciela rumuńskiego zespołu do dania mu szansy na pokazanie się z dobrej strony w dłuższym okresie czasu.